Jest się czym zachwycać w Sarajewie. Samo położenie miasta daje ku temu powód. Góry i doliny. Nie potrzeba wspinać się na czterdzieste piętro Pałacu Kultury, aby ujrzeć panoramę miasta, wystarczy zamieszkać na wzgórzach, zwanych mahalami.
Sarajewo przypomina swoim usytuowaniem niektóre miasta Ameryki Łacińskiej jednak z pewnymi różnicami. Podobieństwa: centrum miasta położone jest w dolinie, to tutaj załatwia się sprawy, uczy, pracuje, bawi. Wzgórza pozostają do mieszkania, tutaj się śpi, odpoczywa. Różnica jest między innymi taka, że sarajewskie wzgórza, w odróżnieniu od południowoamerykańskich, nie dzielą ludzi na klasy społeczne. Tutaj stoją wille bogaczy, niewielkie ubogie domy, pozostałe po wojnie ruiny i nasz akademik. Na mahalach przeważa zabudowa jednorodzinna, bloki stoją w innych częściach miasta.
W Sarajewie zauważalny jest także bałkański pęd, aby zbudować dom na wzgórzu jak najwyżej (na zdjęciu powyżej). Wiadomo, lepszy widok z okna. Jednak czy to jest praktyczne rozwiązanie kiedy do tego domu nie prowadzi jeszcze żadna droga? Odpowiedź jest tradycyjna: Ne ma problema.
Nie można także zapomnieć, że podczas ostatniej wojny w Bośni i Hercegowinie położenie Sarajewa stało się przekleństwem dla jego mieszkańców. Głównie z gór sypał się na nich grad kul snajperskich.
środa, 26 marca 2008
Panorama miasta
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz