piątek, 18 kwietnia 2008

Trebinje zza szyby

Po godzinie 14 przyjechał autobus, nawet bardziej bus, marki Isuzu, popularny środek transportu zbiorowego w Bośni. Jak na linii wołomińskiej fotele napchane do granic możliwości. Za sprawą położenia geograficznego Trebinje temperatura na zewnątrz bliska była 30 stopni C, ile mogło być w zamkniętej puszce, pozbawionej klimatyzacji? Nigdy nie byłem dobry z fizyki, ale zastanawiałem się dlaczego stałą praktyką kierowców autobusów na Bałkanach jest otwieranie dachu w stronę odwrotną do kierunku jazdy, co blokuje nawiew powietrza. Dla mnie to niezrozumiałe, ale może ma to jakieś uzasadnienie związane z ukształtowaniem powierzchni tego regionu. Może boją się, że za sprawą fantazji z jaką kierują pojazdami, górne klapy pod naporem powietrza im odfruną.

Post nosi tytuł Trebinje zza szyby, co znaczy, że opublikuję kilka fotografii zrobionych przez okno pędzącego Isuzu. Myślę, że jakbyśmy zostali w tym mieście mielibyśmy co zwiedzać, a teraz opisywać, tam jest pięknie. Niestety, wyszło jak wyszło, może kiedyś tam jeszcze pojedziemy, póki co możemy poszczycić się samym faktem obecności w Trebinje, mało który z turystów tam zagląda.

Brak komentarzy: